Aparat do rozmowy z duchami

Są takie miejsca w Tokio, które wyglądają tak, jakby zaczarowały je duchy przeszłości. Czasem z lat 50, czasem z lat 60, czasem z jeszcze bardziej odległej przeszłości.
Bywa, że jest to cała ulica, dom, a czasem jest to bardzo, bardzo mały obiekt. Jak budka telefoniczna z okrągłą tarczą do wybierania numerów i wielką czarną słuchawką z bakelitu.
Niektórzy wierzą, że przedmioty traktowane z szacunkiem i czułością po pewnym czasie zyskują świadomość, stają się tsukumogami (付喪神). To jest proces, który czasem zajmuje setki lat. Czy jest możliwe, by aparat telefoniczny przysłuchując się najbardziej sekretnym rozmowom setek, a może tysięcy, ludzi zyskał taką świadomość wcześniej?
Tego nie wiem, nie wiem nawet, czy ten aparat faktycznie jest taki wiekowy. Tym bardziej nie wiem, czy faktycznie zamieszkały w nim duchy. Ale magia działa, będąc w pobliżu i starając się nie spoglądać na boki, czuję wokół zawirowania Czasu i przynajmniej w wyobraźni trafiam w zupełnie inne czasy.
Nie wiem, do której epoki mnie duchy przeniosły, ale patrząc na ten obiekt mam wrażenie, że to ten sam czas, gdy Tora-san 寅さん wędrował po wszystkich prefekturach w poszukaniu miłości, podpite towarzystwo z Ikkokukan 一刻館 dręczyło biednego kandydata na studenta nie pozwalając mu przygotować się do egzaminu i drwiło z jego szczenięcego, ale jakże trwałego uczucia.
Wyobrażam sobie też, jak grupa mało znanych jeszcze rysowników wspólnie wynajmujących chałupę na przedmieściach Tokyo polegało na podobnym telefonie by rozmawiać nie tylko z wydawcami.
Ktoś się umawiał na randki. Ktoś zamawiał większą partię tofu na przyjęcie. Ktoś składał życzenia. Być może dotarła do niego radosna wieści o narodzinach?
Może ktoś właśnie przez tę słuchawkę dowiedział się o chorobie lub nawet śmierci kogoś bliskiego?
Jakie rozmowy mogła usłyszeć ta słuchawka, nie wie nikt - być może te rozmowy żyją jeszcze jako okruchy w czyjejś pamięci. Tylko obrazy choć współczesne, potrafią przygnać do nas już zupełnie niezrozumiałe głosy z przeszłości. A telefon milczy. Na zawsze.
#nostalgia #tokyo2020 #phone #tsukumogami
Objaśnienia
Tora-san 寅さん - bohater kilkudziesięciu filmów japońskich znanych pod wspólnym tytułem Otoko ha ftsurai yo 男は辛いよ (To boli być mężczyzną). Uliczny sprzedawca, któremu łamano serce w każdym kolejnym filmie. Choć postać fikcyjna, doczekał się nawet pomników. Ponieważ pierwszy film zrealizowano w 1969 roku a ostatni w 1995 możemy obserwować, jak zmieniała się Japonia przez lata.
Ikkoku-kan 一刻館 - miejsce akcji mangi Maison Ikkoku opowiedzianej przez Takahashi Rumiko.