O słoiku ogórków czyli za co kocham Japonię (między innymi)
Życie codzienne w Japonii
W ostatnią sobotę byłem na zakupach w lokalnym markecie (SEIYU) kupiłem słoik ogórków konserwowych. Niestety, jestem na tyle roztargniony, że prawdopodobnie mógłbym na tej podstawie zostać profesorem uniwersytetu, gdyby to było jedyne kryterium - i zostawiłem ten słoik został na wózku przed sklepem.
Robiąc zakupy w tym samym sklepie w niedzielę wspomniałem przy kasie, że wczoraj zgubiłem słoik ogórków.
Pan wyciągnął z szafy wielki segregator, w którym znalazł informację, że rzeczywiście, dnia poprzedniego około godziny 20 znaleziono przed sklepem słoik ogórków - i po wypełnieniu odpowiedniego druczka potwierdzającego odbiór słoika mogłem zabrać go ze sobą. Medetashi, medetashi.
Jeden z powodów dla których kocham Japonię i martwię się, czy aby nie straciłem instynktu niezbędnego do przeżycia w Europie.
Co prawda, przyznam, że nigdy nie sprawdzałem, czy zostawione przed Lidlem czy innym Tesco zakupy można następnego dnia w sklepie odebrać. Jeśli ktoś wykonał taki eksperyment z wynikiem pozytywnym, proszę się podzielić - dobrych wiadomości nigdy za wiele.
Oczywiście, Japonia i życie w Japonii ma też wiele ciemnych aspektów. Nawet odzyskanie słoika ogórków nie jest gwarantowane i następnym razem może się nie udać. Najlepsza rada to jednak pilnować swoich rzeczy i nie zostawiać przed sklepem, w pociągu, ani gdzie indziej.